Traffic safety day
Witajcie,
dziś krótki post z serii tych dotyczących wyglądu i tradycji w fińskich szkołach. Mieliśmy ostatnio okazję być wizytatorami dnia poświęconego bezpieczeństwu na drodze. Jak wiadomo sprawa jest ważka i od najmłodszych lat trzeba pokazywać dzieciakom co warto robić, a czego lepiej nie próbować.
Tak więc od wczesnego ranka każda klasa z osobna maszerowała wzdłuż szkolnego podwórza od wozu strażackiego, do policyjnego, strażackiego itd.
Nie została pominięta żadna służba bezpieczeństwa.
Pan policjant, który dumnie prezentował motocykl, cieszył się przede wszystkim powodzeniem dziewczyn z Erasmusa, bo wszyscy pobiegli od razu zobaczyć od środka 'lodówkę'. Gdyby nie Łukasz, który bardziej niż przystojnym Finem, interesował się parametrami maszyny, nie wiedzielibyśmy że policyjny dwuślad rozpędza się do 250 km/h :)
Były też symulacje zderzenia samochodowego (oczywiście z zapiętymi pasami) i wycieczki z latarkami po wygaszonej sali gimnastycznej, żeby odkryć, że odblaski może wcale nie są takie złe.
Co najciekawsze, dzieciaki były bardzo zainteresowane, żywo reagowały, odpowiadały i zadawały pytania.
Mam nadzieję, że w Polsce coraz więcej szkół będzie chciało bardziej współpracować ze służbami bezpieczeństwa, a mundurowi zamiast nudnych pogadanek na godzinie wychowawczej zaczną stawiać na lekcje pokazowe :)